„Teraz zaczyna się odbudowa” – powiedział Trump, podpisując plan pokojowy dla Gazy

Prezydent USA Donald Trump oraz przywódcy Egiptu, Kataru i Turcji podpisali na szczycie w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk deklarację na rzecz zaprowadzenia pokoju w Strefie Gazy.
„Wstaje nowy, piękny dzień i zaczyna się odbudowa” – powiedział Trump, chwaląc regionalnych przywódców, którzy pomogli umocnić rozejm między Izraelem a Hamasem.
Wcześniej, w swoim przemówieniu do izraelskiego parlamentu, Knesetu, prezydent powiedział wiwatującym ustawodawcom, że „długi i bolesny koszmar w końcu się skończył”.
Izrael uwalnia 250 palestyńskich więźniów i ponad 1700 innych Palestyńczyków przetrzymywanych w czasie dwuletnich operacji wojskowych w Strefie Gazy w zamian za ostatnich 20 żyjących izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas.
Wymiana, będąca pierwszym etapem planu pokojowego Trumpa, ma również obejmować zwrot ciał 28 martwych izraelskich zakładników.
W Egipcie Trump uśmiechał się szeroko w towarzystwie prezydenta Egiptu Abd al-Fattaha es-Sisiego i ponad 20 innych przywódców z całego świata.
„Wszyscy są zadowoleni” – powiedział Trump, dodając, że robił już „duże interesy” wcześniej, ale „to stało się rzeczywistością”.
„Zajęło to 3000 lat, żeby dojść do tego punktu, możesz w to uwierzyć? I to się utrzyma” – powiedział.
Po ceremonii prezydent as-Sisi odznaczył Trumpa Orderem Nilu, naszyjnikiem wykonanym z czystego złota, uważanym za najwyższe odznaczenie w Egipcie.
Prezydent Egiptu nazwał ten dzień „historycznym kamieniem milowym, kończącym bolesny rozdział”.
Wśród wielu światowych przywódców obecnych na szczycie, którzy stanęli do zdjęcia z Trumpem, był prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, któremu niecały tydzień temu Stany Zjednoczone uniemożliwiły udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.
Mimo że pierwsza faza porozumienia o zawieszeniu broni została wprowadzona w życie, wciąż otwarte pozostaje pytanie, jaką rolę Autonomia Palestyńska może ostatecznie odegrać w Strefie Gazy.
Trump powiedział, że rozpoczęła się druga faza negocjacji w sprawie porozumienia pokojowego.
Podczas swojego przemówienia w Knesecie amerykański prezydent zasugerował, że region ten przeżywa „historyczny świt nowego Bliskiego Wschodu”.
Jego słowa były echem sformułowań, których używał, gdy Izrael podpisywał przełomowe umowy z kilkoma państwami arabskimi w czasie swojej pierwszej prezydentury.
„Wreszcie, nie tylko dla Izraelczyków, ale i dla Palestyńczyków, długi i bolesny koszmar dobiegł końca” – powiedział Trump w izraelskim parlamencie.
Do atmosfery radości w pomieszczeniu przyczyniały się skandowane przez polityków hasła „Trump, Trump, Trump”.
Zawieszenie broni, które pomógł wynegocjować, było „najtrudniejszym przełomem ze wszystkich, być może najtrudniejszym przełomem w historii”, stwierdził amerykański przywódca. Wskazał, że jego kolejnym celem będzie zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Trump opowiedział o swoich ostatnich rozmowach z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, mówiąc, że jego zdaniem izraelska kampania wojskowa w Strefie Gazy staje się „zła” i „gorąca”.
„Powiedziałem: 'Bibi, będziesz zapamiętana z tego o wiele bardziej, niż gdybyś kontynuowała tę akcję, zabijała, zabijała, zabijała'” – wspominał Trump.
Przedstawiając Trumpa parlamentowi, Netanjahu nazwał prezydenta USA „największym przyjacielem”, jakiego Izrael kiedykolwiek miał w Białym Domu.
„Wszystko się zmieniło” w amerykańskim podejściu do izraelskiej kampanii wojskowej w Strefie Gazy, gdy w zeszłym roku Trump został ponownie wybrany na prezydenta USA – dodał.
Premier Izraela podziękował Trumpowi za jego „nieustającą pomoc” w zapewnieniu powrotu pozostałych zakładników, którzy dołączyli do grupy 251 osób pojmanych 7 października 2023 r. w czasie ataków Hamasu na południu Izraela.
Trump złożył hołd swojemu odpowiednikowi, mówiąc: „Nie jest najłatwiejszym człowiekiem, z którym się współpracuje, ale to właśnie czyni go wspaniałym”.

Oprócz Trumpa w Knesecie powitano również innych kluczowych przedstawicieli USA, w tym sekretarza stanu Marco Rubio i sekretarza obrony Pete'a Hegsetha.
Nazwiska specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa oraz zięcia i doradcy Trumpa, Jareda Kushnera, spotkały się z szczególnie głośnym aplauzem izraelskich parlamentarzystów, ze względu na ich rolę w pośredniczeniu w zawieszeniu broni. Kushnerowi towarzyszyła jego żona Ivanka Trump.
Widzowie na koncercie Trumpa mieli na głowach czerwone czapki. Zamiast hasła Trumpa „Uczyńmy Amerykę Wielką Ponownie” widniał na nich napis „Trump Prezydentem Pokoju”.
Przewodniczący parlamentu powiedział Trumpowi, że „nikt” nie zasługuje bardziej na przyszłoroczną Pokojową Nagrodę Nobla.
Niektórzy izraelscy ustawodawcy, którzy chcą kontynuacji wojny w Strefie Gazy, nie przybyli na uroczystość.
Przemówienie Trumpa zostało na krótko przerwane, gdy poseł opozycji w parlamencie uniósł kartkę z napisem „Uznajcie Palestynę”. Co najmniej jedna osoba została wyprowadzona z sali.
Zawieszenie broni w Strefie Gazy weszło w życie w piątek rano po tym, jak Izrael i Hamas zgodziły się na pierwszy etap 20-punktowego planu pokojowego Trumpa. Kolejne etapy wciąż są przedmiotem negocjacji.
Trump stwierdził, że zawieszenie broni zostanie utrzymane i że wkrótce zostanie powołana „rada pokoju”, której ma przewodzić, aby zarządzać tym terytorium.
BBC